Niedozwolone klauzule umowne, zwane także klauzulami abuzywnymi „cieszą się” duża popularnością w polskich umowach z konsumentami. Wystarczy spojrzeć na rejestr Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (TUTAJ: https://www.rejestr.uokik.gov.pl/). W rejestrze systematycznie przybywa nowych wpisów gdzie dodawane są postanowienia umowne uznane za niedozwolone prawomocnym wyrokiem Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nie jest to oczywiście specyfika tylko polskich stosunków prawnych z konsumentami. Mnogość niedozwolonych klauzul umownych w obrocie jest konsekwencją realizacji tzw. reguły „silniejszemu wolno więcej” wśród przedsiębiorców, natomiast reguła ta z powodzeniem jest ograniczana przez przepisy konsumenckie w Unii Europejskiej.
Polisolokaty – co to takiego?
Popularność klauzul abuzywnych podsycają orzeczenia sądów w sprawach tzw. frankowiczów, uznając część postanowień umów kredytowych udzielanych we frankach szwajcarskich za niedozwolone, tym samym niewiążące kredytobiorcę. Inną grupą konsumentów, która także z powodzeniem dochodzi swoich praw w sądach, są ubezpieczeni na podstawie tzw. polisolokat. Konsumenci zawierający umowę z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym na podstawie wzorca umownego, otrzymywali polisę- ubezpieczenie na życie z regularną składką na rzecz ubezpieczyciela. Podczas trwania stosunku ubezpieczenia (zazwyczaj są to umowy długoterminowe), ubezpieczyciel inwestował wpłacane kwoty przez ubezpieczonego na fundusze ubezpieczeniowe. Analiza takich umów nie pozostawia wątpliwości, że są to umowy o charakterze mieszanym, z elementami klasycznego modelu umowy ubezpieczenia na życie i postanowieniami charakterystycznymi dla umów, których celem jest inwestowanie kapitału. Dominuje w niej aspekt kapitałowy polegający na alokowaniu składek wpłacanych przez ubezpieczonego na ubezpieczeniowe fundusze. Celem takiej umowy jest więc istnienie długotrwałego i stabilnego stosunku prawnego łączącego strony w celu zgromadzenia jak najwyższego kapitału i wygenerowanie możliwie najlepszego wyniku ekonomicznego. W tego typu umowach, ubezpieczony zobowiązuje się do zapłaty tzw. świadczenia wykupu, na wypadek wcześniejszego rozwiązania umowy. Świadczenie to wypłacane jest ze środków ubezpieczonego i często stanowi nawet 30-50% zgromadzonego kapitału. Pozostałe środki (tj. nawet 70% kapitału) zabiera ubezpieczyciel.
Kiedy postanowienie umowy jest niedozwolone?
Zgodnie z art. 3851 k.c. możliwość uznania danego postanowienia umownego za niedozwolone i wyeliminowanie go z umowy zależy od spełnienia następujących przesłanek:
- postanowienie nie zostało uzgodnione indywidualnie,
- kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami,
- rażąco naruszając interesy konsumenta,
- nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron, w tym ceny lub wynagrodzenia.
Powyższe przesłanki muszą zostać spełnione kumulatywnie. Wówczas, zgodnie z art. 3851 § 2 k.c., zamieszczona w umowie klauzula abuzywna, nie wiąże konsumenta, a strony są związane umową w pozostałym zakresie.
Czy świadczenie wykupu jest głównym świadczeniem stron?
W sprawach przeciwko ubezpieczeniowym funduszom kapitałowym często pada argument strony pozwanej, że zatrzymanie środków w ramach świadczenia wykupu stanowiło główne świadczenie stron. Wówczas, świadczenie wykupu nie mogłoby zostać uznane z niedozwoloną klauzulę umowną. Jednakże, zgodnie z ugruntowaną już linią orzeczniczą, świadczenie wykupu nie jest świadczeniem głównym stosunku prawnego łączącego ubezpieczonego z ubezpieczycielem w umowie o tzw. polisolokaty. Wprawdzie ustawodawca nie określił, co należy rozumieć przez sformułowanie główne świadczenia stron, ale należy przyjąć, że są to takie elementy konstrukcyjne umowy, bez których uzgodnienia nie doszłoby do jej zawarcia. Innymi słowy, chodzi o klauzule regulujące świadczenia typowe dla danego stosunku prawnego, stanowiące te jego elementy, które konstytuują istotę danego porozumienia. Wypłata świadczenia wykupu w razie zakończenia stosunku prawnego nie stanowi elementu, bez którego stosunek ten nie mógłby zaistnieć. Gdyby przyjąć, że świadczenie wykupu jest głównym świadczeniem stron, należałoby dojść do absurdalnego wniosku, że głównym celem konsumenta przy zawieraniu umowy jest wcześniejsze rozwiązanie umowy i skorzystanie ze świadczenia wykupu.
Podobną rolę do świadczenia wykupu w umowach pełnią tzw. opłaty likwidacyjne. Opłata likwidacyjna to procent zgromadzonego kapitału, którego ubezpieczyciel nie wypłaca ubezpieczonemu. Świadczenie wykupu natomiast, to określony procent kapitału wypłacanego przez ubezpieczyciela, który pozostawia sobie pozostałą część środków jako opłatę za to, że doszło do rozwiązania umowy przed upływem terminu, na jaki umowa została zawarta.
Interes konsumenta na pierwszym miejscu.
Podkreślenia wymaga fakt, że sądy w sprawach konsumenckich traktują interes konsumenta w sposób szeroki, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale też jako każdy inny (nawet niewymierny) interes. Konsekwencją tego jest analiza przez skład orzekający nie tylko sytuacji finansowej konsumenta, ale również każdej większej niedogodności związanej z zawarciem postanowień umowy uznanych za niedozwolone. Należy dodać, że ocena zachowań stron umowy w świetle dobrych obyczajów następuje najczęściej poprzez odwołanie się do takich wartości jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, zaufanie, lojalność, rzetelność i fachowość. Zatem postanowienia umów, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta, nie pozwalając na realizację tych wartości, uznawane są przez sądy za sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Podsumowując, należy wskazać, że interes konsumenta jest obecnie skutecznie chroniony także dzięki orzecznictwu sądów europejskich oraz krajowych. Zarówno osoby posiadające kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich, jak i ubezpieczeni na podstawie tzw. polisolokat z powodzeniem dochodzą swoich praw w sądach dowodząc, że zawarte przez nich umowy zawierały niedozwolone klauzule umowne. Pamiętajmy jednak, że klauzule abuzywne najpewniej nigdy nie znikną z obrotu prawnego, gdyż na rynku pojawiać się będą coraz to nowe „produkty” (np. finansowe) nieznane dotąd konsumentom. Czy jednak sam fakt nowości produktu będzie stanowił przesłankę do uznania postanowień za niedozwolone klauzule umowne? Najpewniej decydować o tym będzie stopień skomplikowania zapisów umowy, a także szeroko rozumiany interes konsumenta.
Barbara Kurowska-Bajkiewicz, adwokat